Wszystko, co tam spróbowałem, było pyszne. Przekonałem się nawet do bbq, którego fanem nie jestem. Pyszny ramen. Ciekawe frytki. Zawsze brałem w dostawie, muszę się tam wybrać osobiście.
Edit: kolejne dania też były super!
Po latach bez zmian ^^
Piotr zeol
5/5
Na niedużą ramenownie wpada się zaraz po wyjściu z metra Wierzbno (kierunek na Naruszewicza) - więc lokalizacja jest świetna.
Nieduże wnętrze, urządzone minimalistycznie, ale przyjemnie dla oka -całkiem wiernie oddaje japońskie klimaty.
Do brzuszka wleciały: frytki okonomiyaki w wersji dyniowej, Miso z wołowiną, Tantanmen z antrykotem.
Po frytkach zupełnie nie wiedziałem czego się spodziewać, ale były zaskakująco dobre i zniknęły z miski w mgnieniu oka.
Z ramenów w pierwszej chwili zdecydowanie bardziej podpasowało mi Miso, jako że miało zdecydowanie bardziej głęboki i esencjonalny smak. Mięso mielone tutaj świetnie dopełnia kompozycję oraz żołądek 😉
W Tantanmenie z kolei mocno zdominował mnie sezam.
Antrykot sam w sobie nie najgorszy, ale jakoś nie do końca mnie przekonała jego obecność w ramenie. Jednak w miarę oprózniania miski odniosłem wrażenie, że cała esencja wywaru znalazła się "pod spodem" i na koniec zmieniłem decyzję odnośnie swojego faworyta właśnie na korzyść tantanmenu.
Trochę niemiło zaskoczył mnie fakt, że w nie najtańszym ramenie nie ma choćby połowy jajka "w standardzie". Na szczęście jednak porcje są na tyle duże, że wątpię by ktokolwiek wyszedł głodny.
Podsumowując: jest moc, jest potencjał!
Na pewno dodam to miejsce do swoich ulubionych na ramenowej mapie stolicy.
Ba Minh Pham
1/5
Tantamen z rozgotowanym makaronem i bulionem który męczy, na tyle, że dla osoby, która potrafi zjeść dwie porcje w arigatorze, połowa była wystarczająca.
Edamame dobre, frytki dobre, yakitori smakowało jak z rosołu zamiast z grilla.
Pan z obsługi (nie śmiałbym nazwać kelnerem ani nawet podawaczem talerzy) nie był zainteresowany feedbackiem bo nie podszedł podczas posiłku ani razu (3-5 stolików podczas naszej wizyty). Edamame zabrał zanim wszystkie skończyliśmy 😂 Dostaliśmy również złą herbatę, ale nie skłoniło to do wymiany ani odjęcia jej z rachunku.
Tragedia, never again.
Marlena Kul
5/5
Przyjemne miejsce.
Bardzo dobre rameny, głębokie w smaku. Mięsko rozpływające się w ustach. Bardzo fajne frytki jako przystawka.
Miła obsługa.
Jedyną rzeczą do której można się przyczepić to małe gapiostwo obsługi zanieśliśmy jajko którego nie dostaliśmy.
I szkoda, że nie dostaję się wody.
Mrs. Avocado
2/5
Ranem był smaczny i tyle byłoby z pozytywów.
Zamówione zostało normalnie złożone na miejscu, a zostało przygotowane na wynos, co było bez sensu. Ostatecznie dostaliśmy zupy na miejscu. Sztućce wielokrotnego użytku z mało przyjemnego plastiku, na jednych pałeczkach zaschnięte resztki jedzenia.
Wersja wege uboga w dodatki, ale bez istotnych wad.
Wersja mięsna, miała nieprzyjemnego gumowanego kurczaka a boczek bardzo galaretowaty co nie każdemu musi podpasować oraz z włosami na części ze skórą tak jak na zdjęciu. Pierożki bardzo smaczne.
Ogólnie miejsce nie umywa się do innych ramen barów a ceny są takie same lub wyższe. Obie porcje po 36pln, w ramenach zazwyczaj jest jajko w zestawie, tutaj trzeba by było dopłacić kolejne 5pln co już łącznie na jakość miejsca i serwisu jest zupełną przesadą.